wtorek, 13 października 2015

Po wielu latach opóźnień rusza projektowanie S5.

Wczoraj, 12 października 2015, podpisano umowy na projektowanie i budowę trasy S5. Umowami objęte są wszystkie odcinki trasy, która w 2019 roku połączyć ma Bydgoszcz z Poznaniem, Wrocławiem i Gdańskiem.

Piszę o tym, bo to jest bardzo ważna data w historii Bydgoszczy. Droga klasy S, jest dla rozwoju gospodarki i poprawy skomunikowania ze światem niezmiernie ważna. Odsuwanie jej budowy w czas było przez kolejne lata przyczyną ogromnej krytyki władz.

Cieszę się, że budowa tej trasy dojdzie w ogóle do skutku, jednak duży niesmak powoduje skala opóźnień. Zwłaszcza te ostatnie, 2 letnie opóźnienia, spowodowane decyzjami obecnego rządu.

Gdyby przetargi na projektowanie S5 nie zostały wstrzymane w kwietniu 2012 roku, to dysponowalibyśmy już projektem, decyzją ZNRID, właściciele nieruchomości otrzymali by już za nie pieniądze, a prace budowlane mogłyby ruszać w 2015 roku, zamiast w 2017.

Historia S5, to historia przekładania inwestycji przez wiele lat.


Podpisanie umów na projektowanie S5 zostało opóźnione o 2 lata i wypadło na kulminacyjny okres kampanii wyborczej. Z punktu widzenia partyjnego pijaru, bardzo zręczny zabieg. Z punktu widzenia bydgoszczan, to dodatkowe 2 lata opóźnień w budowie tak oczekiwanej trasy, dodatkowe 2 lata opóźnień w podniesieniu atrakcyjności inwestycyjnej naszego regionu. Dlaczego w 2012 roku zablokowano proces projektowania S5? Do dzisiaj nikt nie odpowiedział sensownie na to pytanie.

Opóźnienia w budowie trasy nie są w interesie Bydgoszczy. Być może są w interesie Platformy Obywatelskiej. Nie jest to pierwszy moment, w którym interes partyjny rozmija się z interesem Bydgoszczy.

czytaj więcej o S5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz