środa, 16 marca 2016

Dofinanasowanie z RPO powinno równomiernie docierać do samorządów.




Marszałek tłumaczy się z nierównego podziału środków od dawna w podobny sposób. Tak tłumaczył się  w w marcu 2014 roku, czyli dwa lata temu:

 - Nie uważa pan, że bydgoska propozycja przydzielenia środków w ramach ZIT na podstawie liczby ludności jest de facto próbą ominięcia zaangażowania intelektu przy sięganiu po te fundusze? Łatwiej przecież otrzymać coś z ludnościowego klucza, niż przygotować świetne projekty - zagaił marszałka dziennikarz „Nowości”.

- Nie chcę tego tak komentować ale, niestety, coś w tym jest. Uważam, że nie wolno pozwolić, aby tak to funkcjonowało - przyparty do muru marszałek dzieli się swoimi przemyśleniami.


 http://express.bydgoski.pl/305393,Torun-liczy-inaczej.html

Takie tłumaczenia nikogo, kto miał wątpliwości oczywiście nie przekonają.

System RPO budowany był od wielu lat na poziomie kraju w taki sposób, żeby środki trafiały w równomierny sposób do poszczególnych obszarów kraju.

Podział kasy RPO  na województwa  według klucza ludnościowego.


Pula środków przyznanych regionowi w ramach RPO dzielona jest właśnie według ilości mieszkańców każdego z regionów. Być może marszałek województwa Kujawsko-Pomorskiego uważa to za "próbę ominięcia zaangażowania intelektu", ale tak właśnie pule RPO są od lat ustalane.

Gdyby zastosować logikę, jaką prezentuje marszałek Piotr Całbecki to dystrybucja środków w ramach RPO odbywałaby się tak, że wszyscy aplikowali by o dofinansowanie w Warszawie, a tam komisje analizowałyby czy dane projekty mają większy sens i czy warto je realizować. Angażowało by to niewątpliwie intelekt, jak chce marszałek Całbecki, ale jednocześnie dysproporcje alokacji RPO między regionami mogłyby być kolosalne, bo okazałoby się, że warszawscy "intelektualiści" są bardziej zaradni od całej reszty kraju.

Ale przyjęto mechanizm podziału RPO zupełnie inny. Do przykładowo Warmińsko-Mazurskiego trafia określona pula dofinansowania w ramach RPO, niezależnie od tego czy komuś w Warszawie te projekty wydają się lepsze od warszawskich, lubelskich czy dolnośląskich.

Ten mechanizm ma zapewniać, żeby, nawet z "ominięciem zaangażowania intelektualnego", co bardzo martwi pana marszałka Całbeckiego, odpowiednia pula pieniędzy trafiła jednak do każdego regionu. Wyda on go tak jak potrafi najlepiej, ale na pewno te środki zostaną wydane na terenie przewidzianego dla nich przeznaczenia.

Co stoi zatem na przeszkodzie, żeby tą samą istotę podziału środków, mającą zapewnić docieranie unijnej pomocy finansowej, zastosować także wewnątrz regionu Kujawsko-Pomorskiego, gdzie od wielu lat podnoszone są głosy o nieuczciwym podziale miliardów PLN dofinansowania w ramach RPO?

Przyjęcie takiego mechanizmu spowodowałoby, że faktycznie zrealizowane byłoby założenie polityki regionalnej funkcjonujące w skali kraju, że środki pomocowe w ramach RPO mają trafiać do samorządów równomiernie.

Są programy krajowe, po które mogą i powinni sięgać najmądrzejsi, najsprytniejsi czy najlepiej poinformowani. RPO powinno równomiernie docierać do samorządów, nie tylko wojewódzkich, ale także w ramach województw do poszczególnych powiatów.


www.mojregion.eu (BIS) za pieniądze podatników ?


Bardzo interesujące są zapowiedzi marszałka odnośnie zbudowania kolejnego portalu, który by miał pokazywać unijne dofinansowanie z podziałem na powiaty regionu Kujawsko-Pomorskiego, bo taki portal, w dodatku zbudowany za unijne pieniądze powstał dawno temu. Funkcjonował pod adresem www.mojregion.eu  ale nie działał poprawnie. Wprowadzał ludzi w błąd. Próbował jednak pokazywać dofinansowanie per capita w poszczególnych powiatach kuj-pomu. Radził sobie z tym świetnie w przypadku większości powiatów naszego regionu.

Widać to wyraźnie na screenach z 2014 roku, które sobie zabezpieczyłem:

źródło: screen z http://mapadotacji.mojregion.eu/ [rok 2014]

Jak widać, kwota dofinansowania na osobę w Powiecie Grudziądzkim była możliwa do wyliczenia i wynosiła wtedy 4721.46 PLN.

Zwróćcie uwagę, że portal ten świetnie sobie radził z podzieleniem kwoty dofinansowania przypadającej na Powiat Grudziądzki, przez liczbę mieszkańców tego powiatu. Nie jest to działanie nadmierne trudne. Polega na podzieleniu przez siebie dwóch liczb. Radzi z tym sobie dziecko w podstawówce.
Podobnie precyzyjnie pokazane było dofinansowanie per capita większości powiatów.

W Bydgoszczy takie dzielenie już się nie udało.


Mapa Dotacji marszałkowskiego portalu www.mojregion.eu nie radziła sobie jednak z podzieleniem kwoty dofinansowania przypadającej na Bydgoszcz przez liczbę mieszkańców tego miasta. 



Nie radził sobie tym bardziej z podzieleniem kwoty dofinansowania przypadającej na gminę Toruń przez liczbę mieszkańców Torunia.



Oczywiście wykonanie matematycznej operacji dzielenia dwóch liczb przez siebie nie było zbyt trudne dla informatyków projektujących stronę. Zbyt trudne było przyznanie, że do Torunia trafia nieproporcjonalnie duża ilość środków pomocowych.

Dla obecnych władz regionu jest to zbyt trudne do dzisiaj. Dlatego budowanie kolejnych portali mających udowadniać, że jest inaczej, nie ma moim zdaniem sensu. Wystarczy "naprawić" ten zbudowany kilka lat temu za unijne pieniądze.

Gdyby ktoś odważył się "naprawić" tą mapę dofinansowania w 2014 roku, to oczom mieszkańców po podzielenie kwot dofinansowania zamieszczonych na powyższych screenach przez liczbę mieszkańców, ukazałaby się taka oto rzeczywistość.

Dofinansowanie Bydgoszczy i Torunia na podstawie kwot z portalu mojregion.eu z 2014 roku


Ale nie wystarczyło odwagi.


W obecnej wersji ten portal dostępny jest pod następującym adresem http://mapadotacji.mojregion.eu/
Zrezygnowano już tam w ogóle z prezentowania wartości dofinansowania przeliczanej per capita, żeby nie wzbudzać niepokojów społecznych. Ale ludzie będą niespokojni, bo nie czują się uczciwie traktowani. W obecnej wersji portalu utrudniono jak się tylko dało proste dotarcie do informacji jakie było dofinansowanie per capita w powiatach.


Po co marszałek zamierza budować nowy portal skoro nie potrafi wyegzekwować prawidłowego działania portalu, który miał pokazywać to samo?

Drugie pytanie: czy budowa kolejnego portalu mojregionbis.eu to jest racjonalne gospodarowanie pieniędzmi podatników?