środa, 3 grudnia 2014

Dlaczego poparcie dla PO jest tak zróżnicowane w regionie?

W regionie nie milkną echa poniedziałkowych wydarzeń w sejmiku. Marszałek Całbecki wybrany ponownie na to stanowisko skutecznie zapobiegł wyborowi niewygodnego dla swojej polityki członka Zarządu Województwa. Sposób w jaki to zrobił już zaowocował zawiadomieniem do prokuratury w kontekście możliwości zaistnienia korupcji politycznej. Ale nie o tym chciałem dzisiaj napisać.
Marszałek Całbecki twierdzi, że Zarząd Województwa musi stanowić zgrany zespół gotowy realizować taką samą wizję rządów w regionie. Na usta jednak ciśnie się pytanie jaka to jest wizja, skoro nie potrafi on zaakceptować kandydatury wysuwanej przez bydgoskie struktury jego własnej partii i lansuje na to stanowisko człowieka, który bydgoskim strukturom tej partii nie daje gwarancji reprezentowania interesów rozwojowych Bydgoszczy, największego miasta regionu, większego niż Toruń, Włocławek i Inowrocław razem wzięte?

Marszałek Całbecki twierdzi, że to jest wizja zrównoważonego rozwoju całego regionu. Jego oponenci twierdzą, że przeciwnie, że polityka uprawiana przez niego nie służy rozwojowi całego regionu. Jak  to często bywa w polityce, padają sformułowania, że obecne konflikty to gra o stołki, że to partyjne przepychanki. W takim świetle obecny kryzys polityczny w kuj-pomie zaczynają pokazywać krajowe media, które, co tu dużo mówić, pojęcie o tym mają bardzo mgliste.

Warto więc może spojrzeć na to jak politykę uprawianą przez Platformę Obywatelską w regionie oceniają zwykli ludzie, wyborcy.


okręgi: 1- Bydgoski; 2 - Tuchola, Nakło; 3 - Grudziądz, Brodnica; 4 - Toruński; 5 - Inowrocław; 6 - Włocławek


Jak widzimy na wykresie, poparcie dla PO w okręgu toruńskim nr 4 diametralnie różni się od poparcia w pozostałych częściach województwa. Ogromna dysproporcja poparcia udzielonego Platformie Obywatelskiej w poszczególnych okręgach regionu potwierdza, że działania tej partii nie są tak samo odbierane przez wyborców w całym regionie. Może jednak prawdą jest, że poszczególne okręgi wyborcze tego podupadającego regionu traktowane są przez jego władze w różny sposób?


A jakie jest Państwa zdanie w tej sprawie? Czy tak zróżnicowane poparcie dla PO możliwe jest do pogodzenia z tezą lansowaną przez marszałka, że jego polityka służy równomiernemu rozwojowi regionu?

Przy okazji warto dodać, że Platforma Obywatelska zanotowała w województwie kujawsko-pomorskim spadek poparcia o 22508 głosów, z czego w okręgu bydgoskim o 4848 głosów. Największe spadki poparcia Platforma Obywatelska zanotowała w okręgu Inowrocławskim nr 5 (o 10956 głosów) oraz okręgu nr 3 obejmującym Grudziądz, Brodnicę ( o 7247 głosów). Niezadowolenie ze sposobu zarządzania województwem kujawsko-pomorskim nie jest zatem problemem kilku polityków walczących o stołki. Takie jest odczucie szerokiego przekroju społeczeństwa regionu.

Fenomenalny wynik PO w okręgu toruńskim (56,64%), w który pompowane są od lat ogromne pieniądze unijne i krajowe nie zmienia obrazu postępującej dezaprobaty dla sposobu zarządzania regionem. Wynik PO zsumowany w pozostałych okręgach kuj-pomu jest ponad dwukrotnie niższy niż w okręgu toruńskim i wynosi 27,85%. Czy to jest obraz regionu, który rozwija się w sposób zrównoważony?

Zbliżające się wybory parlamentarne będą kolejną okazją do oceny takiego sposobu działania jaki prezentuje pan Marszałek Piotr Całbecki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz