Polskę po awansie piłkarzy do ćwierćfinału Mistrzostw Europy ogarnia
coraz większe futbolowe szaleństwo. Całe pokolenia czekały na tak dobre
występy naszych na poważnej imprezie. Ja załapałem się na Hiszpanię w
1982-gim, ale byłem wtedy tak mały, że niewiele z tego pamiętam.
Dzisiaj
piłka święci w Polsce swoje święto, a tymczasem prezydent Bydgoszczy
Rafał Bruski likwiduje najbardziej utytułowany klub piłkarski w
Bydgoszczy. Piłkarska ikona Bydgoszczy, Zawisza - zagra prawdopodobnie w
VIII lidze. Nie zostaliśmy zdegradowani w sportowej walce. To nie
przeciwnicy okazali się za trudni do pokonania.
Klub
degradowany jest tak nisko decyzją człowieka, który teoretycznie
powinien zrobić wszystko, by jedną z cennych bydgoskich marek uchronić
od spadku o 7 poziomów rozgrywkowych w dół.
To jest nie do
pomyślenia. Decyzje tego człowieka będą rozliczone przez kolejne
pokolenia. Nikt za 20, 30 lat nie będzie pamiętał prezydenta Bydgoszczy -
Rafała Bruskiego, który wybudował lodowisko bez trybun, czy most bez
chodnika. Nikt nie będzie pamiętał prezydenta, który wybudował na Błoniu
windy na peron, który nie istnieje. Takie rzeczy się zapomina.
Ale
akurat historia Zawiszy jest pielęgnowana i taki fakt, jak degradacja
Zawiszy do 8 ligi będzie pamiętany bardzo długo, a Rafał Bruski w tej
historii będzie wymieniany jako grabarz Zawiszy. Zawisza Bydgoszcz
zostanie odbudowany , nawet gdyby miał zaczynać od 15 ligi (gdyby taka
była), bo istnieje bardzo duża grupa pasjonatów, którzy to po prostu
zrobią.
Z IV ligi podnieśliby klub jednak w znacznie krótszym
czasie. To jest różnica. Czas. Ilość zmarnowanych lat.Kilka dodatkowych
pokoleń młodzieży, która nie będzie miała co ze sobą zrobić w Bydgoszczy
i wieku kilkunastu lat będzie opuszczała Bydgoszcz, wyjeżdżając do
miast z piłkarskimi ambicjami jak Poznań, Gdańsk, Szczecin, Warszawa,
może Łódź. Bydgoszcz będzie pozostawała przez wiele lat jako miasto bez
piłkarskich perspektyw.
Poprzedni prezydent
Bydgoszcz również działał przez długi czas na niekorzyść Zawiszy.
Sprowadził do Bydgoszczy klub z Włocławka, który okazał się dla miasta
ogromnym korupcyjnym wstydem. W czasie jego prezydentury również padały
pomysły usunięcia SP Zawisza z obiektów miejskich, jednak nigdy nie
doszło do takich poważnych rzeczy jak degradacja Zawiszy do 8 ligi, a
Zawisza grał na Gdańskiej.
Poprzedni prezydent potrafił
mimo osobistej niechęci do piłki wczuć się w oczekiwania społeczności
bydgoszczan i ostatecznie stworzył (początkowo) miejską spółkę na bazie
drużyn Zawiszy. Swoim działaniem na niekorzyść Zawiszy niewątpliwie
pobudzał jednak pewne grupy bydgoszczan do większej aktywności
społecznej skierowanej przeciwko sobie. Dzisiaj patrząc z perspektywy
obecnego losu bydgoskiej piłki Dombrowicz wydaje się paradoksalnie miłym
wspomnieniem, chociaż daleko mu było do tego wsparcia jakim cieszy się
piłka nożna w innych miejskich ośrodkach, które takiej pomocy
potrzebują.
To co wyprawia prezydent Rafał Bruski
przechodzi po prostu ludzkie pojęcie. Taki fakt jak degradacja Zawiszy
do 8 ligi i wyrzucenie klubu z miejskich obiektów jest z kategorii tych
niewybaczalnych. Bruski przekroczył granicę, której przekraczać nie
powinien.
Jestem zdania, że w ten sposób zmobilizuje
przeciwko sobie ogromny elektorat negatywny. Myślę, że bydgoszczanie mu
tego nie wybaczą. Platforma Obywatelska nie będzie miała w tym mieście
łatwo.
Bydgoszcz. To jest trudne miasto. Dla PO będzie teraz
trudne do kwadratu. Wielu ludzi, którzy zachowywali się do tej pory
biernie, zostanie pobudzona do aktywności. Zawisza Bydgoszcz, to nie
jest klub, który można tak sobie lekką ręką zdegradować do 8 ligi.
Nie jest to uczciwe.
Warto
przypomnieć, że SP Zawisza przekazał miastu drużynę w II lidze
zachodniej, a dostaje w ósmej. Nie ma zgody prezydenta na grę
IV-ligowych rezerw Zawiszy na stadionie na Gdańskiej. W to miejsce
stworzony ma zostać jakiś MUKS bez historii i tradycji, bo spółce WKS
Zawisza nie chce się nawet poprowadzić IV ligowych rezerw.
To
jest skandal. Z tego co pamiętam, to status spółki uniemożliwiał zmianę
poziomu ligowego w sposób inny niż sportowy awans lub spadek bez zgody
wszystkich udziałowców spółki. Czyżby się zmienił?
W
tej sytuacji nie spełnienie procedur wynikających z wymogów procesu
licencyjnego jest złamaniem statutu spółki, bo nie powinna być ona
awansowana ani degradowana przez zaniedbanie zarządu.
Jeżeli
spółka WKS Zawisza nie otrzymała licencji na grę w ligach centralnych
to powinna wystartować w najwyższej możliwej lidze regionalnej. Jeżeli
władze spółki WKS Zawisza nie zgłaszają zespołu do rozgrywek IV ligi ,
to ponownie łamią statut. bo ich statutowym obowiązkiem jest organizacja
grania w piłkę. Na grę w tej lidze nie potrzeba wielkich pieniędzy.
Potrzeba po prostu chęci.
Być może władze tej spółki poniosą
odpowiedzialność za działanie na jej niekorzyść. Mam nadzieję, że
prezydent Rafał Bruski poniesie polityczną odpowiedzialność, za
doprowadzenie do największego upadku klubu w jego 70- letniej historii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz