Apel do radnych miasta Bydgoszcz
Główny środek transportu aglomeracji zachodnioeuropejskich- w tym mieście nie działa. Chcąc to opisać, natrafiam na bezczynność władz miejskich, do których należy zarządzanie siecią transportową aglomeracji i wg ustaw prawnych- jest to właściwość władz miasta, łącznie z siecią miejskiej kolei aglomeracyjnej. Apeluję do Państwa o powołanie lokalnego przewoźnika kolejowego w formie spółki z o.,o. lub S.A. w posiadaniu 100 % władz samorządowych, wzorem na przykład spółki Szybka Kolej Miejska Sp. z o.o. w Warszawie. Spółka ta działa na rynku już ponad 10 lat i zbudowała przez lata podstawową sieć połączeń SKM.
To samo jest możliwe w Państwa mieście. Należy powołać taką spółkę, umożliwić jej pozyskanie środków na zakup taboru lub otrzymanie taboru będącego na stanie władz województwa. Wszystko to już zdarzyło się podczas tworzenia tzw. samorządowych spółek przewozowych.
Miejskie i podmiejskie przewozy kolejowe w Polsce to rynek na którym sprawdza się idea spółek tworzonych przez samorządy- realizują one swoje cele nierzadko znacznie lepiej niż duża ogólnopolska firma komunalna- Przewozy Regionalne. Po przejęciu niewielkich linii nierzadko, dzięki lepszej jakościowo obsłudze, przewozy wzrosły do nieznanych wcześniej rozmiarów. Kolej stała się rodzajem naziemnego pre-metra.
grafika: Adam Fularz |
Wszystko to
stało się możliwe po zmianach przewoźników. Zapomniane linie ożyły
dzięki lepszej ofercie. Możliwe jest też rozpisanie przetargów na
obsługę poszczególnych linii. Władze samorządowe mogłyby się choć
przekonać, ile kosztuje uruchomienie danego systemu komunikacyjnego.
Często
okazuje się że nie wszystkie linie muszą być zelektryfikowane, by być
pełnoprawną koleją miejską. W Gdańsku na ukończeniu jest budowa
spalinowego systemu kolei miejskiej o nazwie Pomorska Kolej
Aglomeracyjna. Nie zawsze kolej spalinowa w relacji wewnątrzmiejskej
jest gorsza od elektrycznej, a zwłaszcza- nie zawsze jest droższa-
często jest to opcja dużo tańsza w realizacji. Niskie koszty realizacji
pomysłów są także istotne. Także kolej spalinowa może się dobrze
sprawdzić jako rodzaj naziemnego pre-metra.
Zachęcam i
apeluję o powołanie miejskiego, lokalnego przewoźnika kolejowego, który
przeprowadzi stosowne inwestycje w budowę sieci nowych przystanków lub
skoordynuje te wysiłki. Kolej miejska może powstać także w wersji
częściowo spalinowej- lub - w całości spalinowej, nawet jeśli tylko
niewielkie odcinki sieci nie są zelektryfikowane. Liczy się także tempo
realizacji inwestycji.
Kolej miejska pozwala przejąc
nawet do 40 % i 50 % ruchu miejskiego, jak w niektórych miastach i
aglomeracjach świata. W Polsce kolej pasażerska niemalże nie istnieje,
często cudem tylko ocalały nieużywane od lat, porzucone torowiska.
Często- nadal możliwa jest ich odbudowa, tak samo jak w Gdańsku, gdzie
kolej miejską po prostu odbudowano od zera.
Takie
inwestycje są często konieczne, ale pokazują że koleje można- nadal
odbudować. Podejmijmy ten wysiłek chociażby z okazji rocznicy 170 lat
uruchomienia w Polsce kolei pasażerskiej. Po 170 latach system kolejowy w
niemalże niczym nie przypomina systemów kolejowych Europy Zachodniej.
Nie służy niemalże pasażerom, poza relacjami regionalnymi nie odgrywa
niemal żadnej roli w przewozach miejskich, mimo że na zachodnie Europy
powstały setki systemów kolei miejskich w aglomeracjach, oferujących
przewozy nierzadko z częstotliwościami co kilka minut.
Ta erupcja systemów premetra nie byłaby możliwa bez wielości przewoźników, mnogości nowych spółek na rynku przewozowym.
W Berlinie kolej miejska S-bahn przewozi rocznie 414 mln pasażerów (por. informacja prasowa [1]). Najważniejsza część systemu transportu publicznego miasta - nie działa. W Polsce kolej pasażerska praktycznie zupełnie zanikła, niemal nie funkcjonuje, przewozi mniej pasażerów- w całości- niż system podmiejski jednego tylko Berlina, mimo że:
- dworzec jest usytuowany blisko centrum miasta
- istnieje sieć przystanków korzystnie obejmująca dużą część samego miasta jak i aglomeracji
- w przeszłości przewozy podmiejskie w Polsce prowadzono nawet z 20-minutową częstotliwością
Przyczyną dla której kolej miejska w Polsce nie funkcjonuje, jest tylko i wyłącznie- polityka władz miasta- władz, co należy podkreślić- wrogich transportowi publicznemu, który ewidentnie nie działa, czego świetnym przykładem jest los kolei miejskiej. Spośród większych miast Polski, w tym mieście ma się ofertę przewozową nieobsługującą potoków pasażerskich na terenie miasta. W Krakowie, Warszawie, Gdańsku te problemy rozwiązano, tworząc wyspecjalizowanych przewoźników skoncentrowanych na obsłudze ruchu stricte miejskiego i podmiejskiego.
Apeluję do Radnych Miasta o powołanie Kolei Miejskiej, wbrew ewentualnej - zapewne krytycznej (jak sądzę) opinii części polityków. Zachęcam po podjęcia wysiłków mających na celu uruchomienie konkurencyjnego projektu: Kolei Miejskiej.
Kolej miejska w Warszawie funkcjonuje nie dlatego, że władze województwa uruchomiły projekt Kolei Mazowieckich. Powstała prze 10 laty jako osobna spółka będąca własnością władz miasta. Trójmiejska kolej SKM powstała także jako osobna, wydzielona spółka, realizując połączenia prawie tylko w obszarze ścisłej aglomeracji.
Kolej regionalna powinna pozostać osobnym przewoźnikiem na rynku, zaś władze miasta powinny powołać kolejnego przewoźnika, Kolej Miejską, po to by móc uruchomić kolej SKM wzorowaną na berlińskim systemie kolei miejskiej.
Przewozy Regionalne- ta komunalna spółka obsługuje ruch regionalny. Nawet nazwa tego przewoźnika nie sugeruje, że przewoźnik ma coś wspólnego z aglomeracją, podczas gdy świadczone przez ten podmiot usługi mają raczej marginalny charakter w całości systemu transportowego aglomeracji i być może dotyczą zaledwie promili całości ruchu. Można tak wnioskować ze statystyk przewiezionych pasażerów.
Aby kolej miejska zafunkcjonowała, pociągi powinny kursować co 10- 20 minut, ze stałymi częstotliwościami. Aby tego dokonać, władze miasta powinny czerpać wzór z Warszawy lub Trójmiasta, gdzie działają wyspecjalizowani przewoźnicy oferujący usługi przewozowe z wysokimi częstotliwościami, a rozkład ma charakter cykliczny.
Zachęcam do powołania nowego podmiotu gospodarczego, nowego przewoźnika, który realizowałby przewozy o charakterze SKM na terenie miasta oraz być może- w relacjach do miast satelickich.
Apeluję o rozróżnienie między koleją regionalną a szybką koleją miejską- z czym w chwili obecnej projekt spółki "przewozy Regionalne" nie ma niemal nic wspólnego. Polityka władz miasta zorientowana na rozwój transportu miejskiego w mojej ocenie powinna dawać pierwszeństwo kolei typu SKM, która przecież możliwa jest w mieście.
Na kolei miejskiej powinno zależeć władzom miasta, ale w chwili obecnej- w żadnym stopniu to nie ma miejsca. Władze miasta są wrogie tej formie transportu, czego najlepszym dowodem jest stan oferty przewozowej na terenie miasta, zdecydowanie gorszy w skali kraju spośród miast tej wielkości. Jako media oceniamy fakty, takie jak aktualny stan połączeń.
W mediach lokalnych podnoszą się głosy, że istnieje coraz większa obawa, że kolejnej perspektywy unijnej Aglomeracja Bydgoska nie wykorzysta na zbudowanie sprawnego systemu transportu zbiorowego. Kilka miesięcy temu Rada Miasta Bydgoszczy głosami radnych PO i SLD odrzuciła propozycję przygotowania studium dla SKM-ki mającego wskazać optymalne scenariusze wykorzystania istniejących na terenie aglomeracji linii kolejowych. Radni, którzy odrzucili ten projekt wzięli na siebie odpowiedzialność za obecną stagnację. Bydgoszcz potrzebuje dobrego projektu rozwoju systemu transportowego i cały czas go nie posiada. Nie posiada również żadnej pospiesznej linii transportu zbiorowego, łączącej wschodnie i zachodnie dzielnice miasta. Nie jest w stanie również zrealizować takich linii bez użycia przewozów kolejowych. Mimo to władze miasta odrzucają projekt Szybkiej Kolei Miejskiej i udają, że nie widzą problemów mieszkańców zmuszonych do przemieszczania się wzdłuż osi Wschód - Zachód miasta.
W Berlinie kolej miejska S-bahn przewozi rocznie 414 mln pasażerów (por. informacja prasowa [1]). Najważniejsza część systemu transportu publicznego miasta - nie działa. W Polsce kolej pasażerska praktycznie zupełnie zanikła, niemal nie funkcjonuje, przewozi mniej pasażerów- w całości- niż system podmiejski jednego tylko Berlina, mimo że:
- dworzec jest usytuowany blisko centrum miasta
- istnieje sieć przystanków korzystnie obejmująca dużą część samego miasta jak i aglomeracji
- w przeszłości przewozy podmiejskie w Polsce prowadzono nawet z 20-minutową częstotliwością
Przyczyną dla której kolej miejska w Polsce nie funkcjonuje, jest tylko i wyłącznie- polityka władz miasta- władz, co należy podkreślić- wrogich transportowi publicznemu, który ewidentnie nie działa, czego świetnym przykładem jest los kolei miejskiej. Spośród większych miast Polski, w tym mieście ma się ofertę przewozową nieobsługującą potoków pasażerskich na terenie miasta. W Krakowie, Warszawie, Gdańsku te problemy rozwiązano, tworząc wyspecjalizowanych przewoźników skoncentrowanych na obsłudze ruchu stricte miejskiego i podmiejskiego.
Apeluję do Radnych Miasta o powołanie Kolei Miejskiej, wbrew ewentualnej - zapewne krytycznej (jak sądzę) opinii części polityków. Zachęcam po podjęcia wysiłków mających na celu uruchomienie konkurencyjnego projektu: Kolei Miejskiej.
Kolej miejska w Warszawie funkcjonuje nie dlatego, że władze województwa uruchomiły projekt Kolei Mazowieckich. Powstała prze 10 laty jako osobna spółka będąca własnością władz miasta. Trójmiejska kolej SKM powstała także jako osobna, wydzielona spółka, realizując połączenia prawie tylko w obszarze ścisłej aglomeracji.
Kolej regionalna powinna pozostać osobnym przewoźnikiem na rynku, zaś władze miasta powinny powołać kolejnego przewoźnika, Kolej Miejską, po to by móc uruchomić kolej SKM wzorowaną na berlińskim systemie kolei miejskiej.
Przewozy Regionalne- ta komunalna spółka obsługuje ruch regionalny. Nawet nazwa tego przewoźnika nie sugeruje, że przewoźnik ma coś wspólnego z aglomeracją, podczas gdy świadczone przez ten podmiot usługi mają raczej marginalny charakter w całości systemu transportowego aglomeracji i być może dotyczą zaledwie promili całości ruchu. Można tak wnioskować ze statystyk przewiezionych pasażerów.
Aby kolej miejska zafunkcjonowała, pociągi powinny kursować co 10- 20 minut, ze stałymi częstotliwościami. Aby tego dokonać, władze miasta powinny czerpać wzór z Warszawy lub Trójmiasta, gdzie działają wyspecjalizowani przewoźnicy oferujący usługi przewozowe z wysokimi częstotliwościami, a rozkład ma charakter cykliczny.
Zachęcam do powołania nowego podmiotu gospodarczego, nowego przewoźnika, który realizowałby przewozy o charakterze SKM na terenie miasta oraz być może- w relacjach do miast satelickich.
Apeluję o rozróżnienie między koleją regionalną a szybką koleją miejską- z czym w chwili obecnej projekt spółki "przewozy Regionalne" nie ma niemal nic wspólnego. Polityka władz miasta zorientowana na rozwój transportu miejskiego w mojej ocenie powinna dawać pierwszeństwo kolei typu SKM, która przecież możliwa jest w mieście.
Na kolei miejskiej powinno zależeć władzom miasta, ale w chwili obecnej- w żadnym stopniu to nie ma miejsca. Władze miasta są wrogie tej formie transportu, czego najlepszym dowodem jest stan oferty przewozowej na terenie miasta, zdecydowanie gorszy w skali kraju spośród miast tej wielkości. Jako media oceniamy fakty, takie jak aktualny stan połączeń.
Potrzeba kolejnych apeli, aż do skutku.
W mediach lokalnych podnoszą się głosy, że istnieje coraz większa obawa, że kolejnej perspektywy unijnej Aglomeracja Bydgoska nie wykorzysta na zbudowanie sprawnego systemu transportu zbiorowego. Kilka miesięcy temu Rada Miasta Bydgoszczy głosami radnych PO i SLD odrzuciła propozycję przygotowania studium dla SKM-ki mającego wskazać optymalne scenariusze wykorzystania istniejących na terenie aglomeracji linii kolejowych. Radni, którzy odrzucili ten projekt wzięli na siebie odpowiedzialność za obecną stagnację. Bydgoszcz potrzebuje dobrego projektu rozwoju systemu transportowego i cały czas go nie posiada. Nie posiada również żadnej pospiesznej linii transportu zbiorowego, łączącej wschodnie i zachodnie dzielnice miasta. Nie jest w stanie również zrealizować takich linii bez użycia przewozów kolejowych. Mimo to władze miasta odrzucają projekt Szybkiej Kolei Miejskiej i udają, że nie widzą problemów mieszkańców zmuszonych do przemieszczania się wzdłuż osi Wschód - Zachód miasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz