niedziela, 26 stycznia 2020

Kolej rośnie w siłę na kierunku Bydgoszcz - Nakło - Wyrzysk.

Rozwój przewozów na kierunku Bydgoszcz  - Nakło - Wyrzysk - Piła.

W siatce połączeń PolRegio znajduje się obecnie 13 połączeń pomiędzy Bydgoszczą, a Nakłem w ciągu dnia roboczego. W stosunku do analizy, którą zamieściłem w 2015 roku oznacza to wzrost aż o 3 pary kursów na dobę.

przesiadki pomiędzy pociągami PolRegio w kierunku Wschód - Zachód, pobierz pdf


Siatka połączeń rozrasta się w związku z rosnącym zapotrzebowaniem ze strony pasażerów. Doceniają oni coraz częściej możliwość szybkiego pokonania zakorkowanej trasy. Co ciekawe osobom układającym rozkład jazdy udało się zadbać o dobre skomunikowanie na dworcu Bydgoszcz Główna pociągów Regio jadących z kierunku nakielskiego z pociągami jadącymi na wschód w kierunku Torunia. Aż 11 z nich ma według rozkładu przesiadkę w czasie poniżej 15 minut i pasażerowie mają możliwość dość sprawnie przedostać się pociągami do północnej i wschodniej części Bydgoszczy. W końcu Nakło teoretycznie jest włączone do projektu BiT City.
Koordynacja połączeń w kierunku przeciwnym, a więc w kierunku Nakła wypadła nieco gorzej, ale widać, że dołożono starań by te przesiadki umożliwić. W kilku przypadka nie było to możliwe ze względu na priorytet dalekobieżnych pociągów TLK.


Warto jednak podkreślić, że w obecnym rozkładzie funkcjonują aż 4 bezpośrednie połączenia Pol Regio pomiędzy Toruniem a Nakłem. Pozwala to pasażerom na przejechanie  zakorkowanej w szczycie trasy z Bydgoszcz Wschód do Bydgoszczy Osowa Góra w 20 minut:


 W  godzinach szczytowych taka podróż zajmuje co najmniej 2 razy tyle czasu każdą inną dowolną formą transportu nie wyłączając samochodów osobowych. Ceny przewozów kolejowych utrzymywane są na akceptowalnym poziomie, co w połączeniu z  zadowalającą siatką połączeń stymuluje rozwój przewozów kolejowych pomiędzy Nakłem a Bydgoszczą.
Bilet jednorazowy na trasie Nakło - Bydgoszcz to  obecnie 5,30 zł . Bilet okresowy 30 dniowy to 30-krotność tej ceny, czyli 159 zł.

czytaj też: Jest moc. Nakło - Bydgoszcz Wschód nawet w 50 minut za 5,80 PLN.

Nakło zostało włączone kilka lat temu do projektu Bit City, co pozwoliło podnieść statystki frekwencji w pociągach należących  do projektu. Zakup nowego taboru przez województwo i rewitalizacja linii przyniosła jakieś rezultaty. Kolejny krok może zostać zrobiony dzięki pełnej integracji taryfowej.

Co ciekawe, mimo włączenia Nakła do projektu Bit City wspólnego biletu na pociąg z Nakła do Bydgoszczy oraz na jedną miejską linię komunikacji bydgoskiej pasażer nie kupi. Taki przywilej posiadają wyłącznie osoby podróżujące pomiędzy Bydgoszczą a Toruniem. Nadludzie? Ciekawe, że godzimy się na taką formę dyskryminacji jednej grupy ludzi wobec innych. Kto nie wierzy, może sprawdzić zapisy w taryfie Pol Regio, w której wyraźnie ta dyskryminacja jest zapisana:


cennik Pol Regio dotyczący Bit City, pobierz pdf tutaj
Oferta dotyczy wyłącznie odcinka Bydgoszcz - Toruń  i Toruń Bydgoszcz. Dlaczego? Jakim problemem jest włączenie do tej oferty mieszkańców Nakła czy Ślesina? Dlaczego oni muszą kupować bilety osobno, w gorszej cenie? Nieładnie. Tyle się mówi i piętnuje różne formy dyskryminacji, a tutaj urzędnicy dzielą ludzi na lepszych i gorszych. W specjalną troskę widać tutaj wobec mieszkańców Bydgoszczy i Torunia, którzy jak pokazują statystyki, zarabiają najlepiej w regionie. Czy to nie dziwne? W czasach gdy tak dba się o słabszych, o równomierny rozwój... Wstyd. Naprawdę nie da się nic z tym zrobić? Myślę, że dla władz wyzwaniem powinno być dbanie o równomierny rozwój w regionie.

Ciągle nie da się kupić w żadnym systemie jednego biletu ze stacji Bydgoszcz Fordon do stacji Bydgoszcz Osowa Góra lub Nakło. Integracja sprzedaży PolRegio i Arriva  nie funkcjonuje.

Kierunek Inowrocław - Bydgoszcz


Oferta przewozów kolejowych jest więc obecnie na kierunku nakielskim zbliżona do oferty na kierunku Inowrocław - Bydgoszcz, gdzie już od wielu lat utrzymywana jest siatka około 13 kursów regio w dzień roboczy. W przypadku Inowrocławia  można spodziewać rozwoju tej oferty najbliższych latach lub przynajmniej utrzymania obecnej siatki połączeń. Bydgoszcz od południowej strony miasta została jak wiemy potwornie zakorkowana. Pokonanie bariery stworzonej przez drogowców w Stryszku w godzinach szczytu jest czasochłonne, korki sięgają tam czasami ponad pół godziny to przemawia na korzyść oferty kolei, dla której korki nie istnieją.

W Inowrocławiu budowany jest obecnie spory parking przy Dworcu Inowrocław Główny który będzie połączony z budynkiem dworca przez przedłużany w ramach tej inwestycji tunel. To kolejny z czynników poprawiających komfort korzystania z kolei.

Szkoda, że  równolegle realizowana jest przy udziale dotacji tej gminy podmiejska linia 99, która jeździ między Bydgoszczą a Nową Wsią Wielką.  To powoduje obniżanie rentowności całego systemu transportowego realizowane w tym obszarze. Na drodze krajowej DK25 funkcjonują przecież także przewoźnicy PKS. Kilka lat temu pisałem na tym blogu, że sporo uwagi takim niekorzystnym zjawiskom poświęca się w Wielkopolsce. Tam gdzie istnieje szybka, zrewitalizowana linia kolejowa dotuje się przewozy kolejowe, a autobusy pełnią funkcję dowozową zapewniającą dostanie się pasażerów do tego szybkiego szkieletu komunikacyjnego. U nas niewielką uwagę zwraca się na tworzenie parkingów w sąsiedztwie stacji kolejowych na wspomnianych trasach, co umożliwiłoby optymalne skrócenie czasu  podróży do Bydgoszczy i zapobiegałoby wzrostowi liczby samochodów wjeżdżających codziennie do miasta. Chyba jeszcze nie dojrzeliśmy do takiego sposobu projektowania systemów transportowych, który wspierałoby ekologię i zapewniał maksymalną możliwą rentowność systemów transportowych.

Brak integracji przewozów miejskich i podmiejskich. 

 Ciągle brakuje systemu jednego biletu, na którym pasażer mógłby pociągiem wjechać do Bydgoszczy i dalej korzystać z miejskiej sieci transportowej. Kilka dni temu obchodziliśmy 100 lecie odzyskania niepodległości. Piękna rocznica, jednak nie mogę się oprzeć wrażeniu, że słabo wykorzystujemy nasze szanse na rozwój. Nie potrafimy stworzyć nowoczesnego systemu transportowego w regionie, nie potrafimy wykorzystać dróg wodnych, które wiodą przez nasz region i miasto. Słabo idzie nam przestawianie się na odnawialne źródła energii. Niepodległość jest piękną i bezcenną rzeczą, ale jeszcze lepiej gdyby zapewniała nam dynamiczny rozwój. Faktem jest, że gdy znienawidzeni zaborcy rządzili w naszej krainie zbudowano Kanał Bydgoski, budowano linie kolejowe w regionie. Czy tak wyglądałby nasz kraj gdyby rządzili tu Niemcy? Jestem przekonany, że wiele rzeczy działałoby znacznie sprawniej. Kilka dni temu czytałem, że Ukraina chce zaprosić niemieckie koleje do przejęcia na kilka lat zarządzania przewozami kolejowymi w ich kraju. Ukraińcy przynajmniej mają świadomość, że nie potrafią zrobić tego dobrze i że tkwi w tym ogromny potencjał. My też nie potrafimy stworzyć sprawnego systemu przewozów w regionie, ale nasze władze nie mają świadomości, że robią wiele rzeczy dokładnie odwrotnie niż powinny.  Dzisiaj nawet nie potrafimy nawet przeprowadzić rewitalizacji istniejącej linii kolejowej 356 pomiędzy Bydgoszczą - Szubinem - Kcynią i granicą województwa Kujawsko-Pomorskiego. Gdyby Bydgoszcz z jakiegoś powodu znalazła się w województwie Wielkopolskim, ta linia zaczęła by działać bezzwłocznie. Jestem o tym przekonany na100%.

Wydaje się, że kwestia integracji taryfowej, rewitalizacji niektórych linii i budowa w pełni funkcjonalnego układu transportowego musi niestety poczekać upadek województwa Kujawsko-Pomorskiego, bo te sprawy wyraźnie przerastają możliwości intelektualne naszych obecnych "elit" wojewódzkich.

Gdyby rządzili nami dalej Niemcy, prawdopodobnie barki z towarami na zachód dalej pływałyby na zachód Europy Kanałem Bydgoskim, tak jak pływają w Niemczech czy Holandii. Dla Niemców bez sensu jest niszczyć nawierzchnię drogi przewozem ciężkich, masowych towarów skoro można je przewieźć po "nawierzchni" z wody.

Gdyby rządzili nami dalej Niemcy prawdopodobnie wytwarzalibyśmy dzisiaj znaczną część mocy z odnawialnych źródeł energii, tak jak oni to robią u siebie. U nas wytwarzamy w porywach kilkanaście procent energii ze źródeł odnawialnych.

https://www.electricitymap.org
Jesteśmy brązową plamą na europejskiej mapie struktury produkcji energii.



Za nic w świecie nie zamieniłbym  niepodległości Polski na sprawny system transportu czy mądre zarządzanie naszymi zasobami. Nie zmienia to faktu, że czuję dzisiaj wstyd, że tak słabo zarządzamy naszą wolnością.

Linia kolejowa Bydgoszcz - Chełmża to parodia oferty transportowej.


W obecnym rozkładzie jazdy od grudnia 2019 liczba połączeń kolejowych pomiędzy Chełmżą i Bydgoszczą w dzień roboczy wynosi już tylko, uwaga, 4 kursy. W kierunku Chełmży z Bydgoszczy wyrusza 5 kursów. Już wcześniej, od wielu lat, oferta przewozowa na tej linii była poniżej minimum zapewniającego swobodne dojazdy. Efektem takiej organizacji przewozów jest brak większego zainteresowania taką ofertą ze strony mieszkańców. Wybierają oni autobusy, które jadą dłużej, ale zapewniają lepszą siatkę połączeń w ciągu dnia, a przede wszystkim wybierają transport indywidualny. Ta linia to jest skrajny przykład nieudolnej rewitalizacji. O alternatywnym pomyśle na zupełnie inną konstrukcję systemu transportowego w tym obszarze pisałem kilka lat temu, w 2014 roku.

czytaj też: http://mikolajgluszkowski.blogspot.com/2014/10/transport-niezrownowazony.html

Aktualny rozkład linii Chełmża - Bydgoszcz to obecnie tylko 4 kursy w ciągu Bydgoszczy w dzień roboczy oraz 5 kursów w kierunku Chełmży realizowanych przez spółkę Arriva. Rozkład w formacie pdf do pobrania tutaj.

Obecnie nie ulega wątpliwości, że komunikacja kolejowa realizowana w taki sposób (4 razy dziennie) nie ma racji bytu i szans na rozwój. Może warto rozważyć zmiany w postaci stworzenia przyzwoitej siatki połączeń zintegrowanych z bydgoską, miejską siecią  lub po prostu zlikwidować połączenia, które są  obecnie parodią oferty transportu zbiorowego. Chyba tylko brak umiejętności przyznania się do popełnionych błędów karze urzędnikom trwać przy obecnej konstrukcji. Jedyny plus tej sytuacji to utrzymanie samej linii w stanie przejezdności w oczekiwaniu na zmianę podejścia władz do tworzenia realnie zintegrowanego systemu transportu w regionie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz