środa, 10 lutego 2016

Apel o udostępnienie pociągów BiT City mieszkańcom Bydgoszczy i Torunia.

Udostępnienie oferty kolei BiT City mieszkańcom Bydgoszczy i Torunia spowoduje skokowy wzrost ilości potencjalnych beneficjentów tego projektu, bez dokładania nawet jednego "pociągokilometra" przebiegu. Spowoduje też lepsze wykorzystanie środków zainwestowanych w rewitalizację linii kolejowej  oraz przystanków i stacji kolejowych na terenie Bydgoszczy i Torunia.



Kolejnym ważnym postulatem powtarzanym przez mieszkańców, społeczników i samorządy lokalne jest rewitalizacja o przywrócenie ruchu kolejowego na linii 356 Bydgoszcz - Szubin - Kcynia.
Czy linia kolejowa  356 do Szubina i Kcyni powstrzyma wyludnianie się obszarów słabo skomunikowanych obecnie z Bydgoszczą?

źródło: http://interaktiv.morgenpost.de/europakarte/#9/53.0701/18.9267/en
Na grafice zamieszczonej wyżej wyraźnie widać, że obszary gmin położonych wzdłuż linii kolejowej nr 18 lepiej opierają się tendencji do wyludniania. niż słabo skomunikowana gmina Kcynia. Mieszkańcy tych gmin są w stanie podejmować pracę w Bydgoszczy pozostając w swoim macierzystym miejscu zamieszkania.

Mieszkańcy Kcyni na dłuższą metę nie wytrzymują takiego trybu życia. Czas pochłaniany przez dojazdy autobusem jest zbyt długi, a koszty dojazdów samochodami prywatnymi zbyt wysokie. Przeprowadzają się w poszukiwaniu lepszych warunków do życia. W efekcie traci na tym gmina. Traci bezpowrotnie mieszkańców i wpływy z ich rozliczeń PIT

Na tej ilustracji wyraźnie widać, że

dobry, metropolitalny transport służy idei zrównoważonego rozwoju lepiej niż jego brak. 


Pisałem o tym zjawisku szerzej tutaj:
Zrównoważony Rozwój kraju wspierany przez regionalne obszary metropolitalne.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Z Bydgoszczy ubyło w latach 2001-2011 według zamieszczonej grafiki 9878 osób.
Natomiast w okolicznych gminach przybyło:
  • Białe Błota 6386 osób;
  • Osielsko 4369 osób;
  • Nowa Wieś Wielka 1763 osób; 
  • Sicienko 1070 osób;
  • Solec Kujawski 1097 osób;
  • Dąbrowa Chełmińska 950 osób;
  • Koronowo 1065 osób. 
Razem  16700 osób przybyło mieszkańców w okolicznych gminach Metropolii Bydgoszcz.
Nie liczę przyrostów liczby mieszkańców Czarnowa czy Toporzyska pochodzących z Bydgoszczy, bo nie ma statystyki poszczególnych sołectw gminy Zławieś Wielka. Zostawmy ją więc w spokoju.



Gdyby prezentowane tutaj dane okazały się prawdą, to by oznaczało, że szeroko pojęta aglomeracja bydgoska ma siłę przyciągani nowych mieszkańców, a jej sumaryczny bilans to prawie 7 tysięcy mieszkańców na plusie. Z pewnością najmocniejszy rynek pracy w regionie z najniższym bezrobociem ma wpływ na dodatnie saldo migracji naszej aglomeracji.


Warto się też chwilę zastanowić jakie to zjawisko ma i będzie miało wpływ na stopień zakorkowania miejskich arterii drogowych, jeżeli nie powstanie dobry system transportu zbiorowego, umożliwiający rezygnację części mieszkańców gmin z korzystania z pojazdów indywidualnych w codziennych dojazdach.  Wniosek nasuwa  się jeden:

W najbliższych latach miasto będzie coraz bardziej zakorkowane, chodniki coraz bardziej zatłoczone i zniszczone przez parkujące pojazdy. Dewastacja miejskiej tkanki jest w takich warunkach nieunikniona. Z tego względu większość aglomeracji buduje już od dawna systemy szybkiej kolei miejskich czy dojazdowych i ogranicza możliwość parkowania w najbardziej prestiżowych strefach  Śródmieścia.

Tego drugiego elementu rewitalizacji nie da się skutecznie realizować bez pierwszego. Bez sprawnego systemu transportu zbiorowego nie zachęci się mieszkańców do rezygnacji z aut. Jesteśmy już zbyt wymagający, żeby korzystać ze słabego transportu ze starym taborem, jeżdżącego zbyt rzadko lub zbyt wolno.

Właśnie dlatego Bydgoszcz czeka zakorkowanie. Nie ma na razie żadnych przesłanek i żadnych działań władz miasta i regionu, które pozwalałyby mieć nadzieję na rychła poprawę oferty transportu zbiorowego.

Wato zwrócić także uwagę na fakt, że największe przyrosty liczby mieszkańców mają gminy, które nie mają dostępu do linii BiT City, jedynej rozwijanej do cywilizowanego standardu linii w regionie.
Dostęp do linii BiT City posiada jedynie relatywnie niewielki Solec Kujawski otoczony lasami. Z tego względu osadnictwo w tej gminie nie ma możliwości się dynamicznie rozwijać.
Osadnictwo podmiejskie Bydgoszczy rozwija się we wszystkich kierunkach, tylko nie w tym zakładanym przez polityków forsujących BiT City.

Podobnie ma się rzecz z osadnictwem podmiejskim Torunia, które rozwija się głównie  w kierunku południowym i wschodnim:

  • Obrowo 4262 osób na plusie;
  • Lubicz 4014 osób na plusie;
  • Zławieś Wielka to już tylko 2427 osób na plusie mimo wymarzonego teoretycznie położenia pomiędzy dwoma stolicami regionu. Niestety tereny te w dużej części są potencjalnie zalewowe, co ogranicza liczbę powstających domów. Inwestują tam osoby z większą skłonnością do ryzyka lub osoby nieświadome zagrożenia. Sporo jest jednak świadomych, co pokazują migracje do innych gmin otaczających Bydgoszcz i Toruń.
  • Łysomice to już tylko 1237 osób na plusie;
  • Aleksandrów Kujawski +1194;
  • Wielka Nieszawka + 1135.
Te liczby pokazują, że decyzje mieszkańców emigrujących z Torunia na tereny podmiejskie również w małym stopniu pokrywają się z życzeniami władz fundujących ludziom jedynie kolej BiT City za ogromne pieniądze podatników. Cała reszta terenów podmiejskich Bydgoszczy i Torunia pozbawiona jest oferty o podobnym standardzie. To jest przykre i będzie miało swoje konsekwencje w postaci narastających korków.

Od wielu lat, a na łamach tego bloga od kilkunastu miesięcy apeluję o podjęcie działań mających na celu zbudowanie kompletnego systemu transportu zbiorowego dobrej jakości dla mieszkańców całego pierścienia podmiejskich gmin. Niestety władze tego regionu mają inne wizje na wydanie naszych wspólnych pieniędzy.



Z ciekawością czekamy na opublikowanie danych o ilości podróżnych na linii BiT City i średnich zapełnieniach w tych pociągach. Nikt się specjalnie nie spieszy z ogłaszaniem sukcesu marszałkowskiej linii. Może po prostu znowu się nie udało? Nie było by w tym nic dziwnego, bo oferta BiT City skierowana jest w praktyce do bardzo niewielkiej części mieszkańców regionu.


Realizacja utopijnych politycznych wizji oznacza często w praktyce marnotrawienie ogromnych publicznych pieniędzy.

Kto za to płaci? Podatnik - czyli ja i Ty.

Niewygodne fakty:

 

  • Na dotowanie  mało efektywnego  transportu zbiorowego w regionie wydajemy już ponad 100 milionów PLN rocznie z naszych podatków.

  • Z regularnych dojazdów koleją korzysta w naszym regionie zaledwie około 2% populacji mieszkańców Kujawsko-Pomorskiego. Kilka Elfów ładnie wygląda, ale pożytku z nich niewiele. Beneficjentami projektu kolei metropolitalnej BiT City jest zaledwie kilka tysięcy mieszkańców regionu, głównie Torunia, a także w mniejszym stopniu Bydgoszczy i Solca Kujawskiego.  

  • Kujawsko -Pomorskie ma ~ 2,09 miliona mieszkańców. Około 2,08 miliona mieszkańców Kuj-Pomu nie korzysta z kolei BiT City. W tej grupie są także mieszkańcy Bydgoszczy i Torunia, którzy posiadają miejskie bilety okresowe, ale nie uprawniają ich one do korzystania z pociągów BiT City.


    Udostępnienie oferty BiT City mieszkańcom Bydgoszczy i Torunia spowoduje skokowy wzrost ilości potencjalnych beneficjentów tego projektu, bez dokładania nawet jednego "pociągokilometra" przebiegu, a więc bez wzrostu kosztów stałych projektu. 

    Jeżeli zgadzasz się z tym postulatem, to proszę o zalajkowanie i udostępnienie tego apelu. Obecny kształt naszego systemu transportowego jest całkowicie irracjonalny. Dlatego tak dużo kosztuje jego dotowanie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz