piątek, 29 stycznia 2016

Tramwaje to dobry, ale równocześnie bardzo ryzykowny projekt. Nie ma miejsca na półśrodki.

 Awarie tramwajów, wykolejenie czy wypadki blokujące torowisko to wydarzenia, których należy się spodziewać w ruchu miejskim, w którym uczestniczą bydgoskie tramwaje.

26 stycznia uszkodzeniu uległe trakcja tramwajowa w pobliżu Bydgoszcz Wschód.
27 stycznia 2016 miały miejsce dwa wykolejenia tramwajów w pobliżu Lasu Gdańskiego oraz kolizja samochodów na Rondzie Jagiellonów, która zablokowała ruch tramwajowy. Praca aż 5 linii tramwajowych zdestabilizowana była tego dnia przez kilka godzin. Trudno powiedzieć jak duża liczba mieszkańców odczuła te utrudnienia, ale z pewnością były to tysiące bydgoszczan.

PESA Swing, zdjęcie: forsal.pl


W momencie gdy Bydgoszcz w większym stopniu stawia na tramwaje trzeba zadawać sobie pytanie w jaki sposób można minimalizować utrudnienia dla pasażerów spowodowane okresowym wyłączeniem różnych odcinków sieci tramwajowej. Utrata zaufania pasażerów może być niezmiernie kosztowna dla budżetu miasta, jeżeli część mieszkańców przestanie korzystać z transportu zbiorowego.

Tramwaje dwukierunkowe


Jedną z decyzji coraz częściej podejmowanych przez władze polskich miast jest zakup tramwajów dwukierunkowych, które nie potrzebują pętli do zmiany kierunku jazdy. Mając tramwaje dwukierunkowe wystarczy zbudować rozjazdy trapezowe i w dowolnym miejscu sieci można zawrócić tramwaj.

Takie tramwaje zakupiło już kilka miast w Polsce, między innymi Wrocław, Gdańsk, Olsztyn czy Toruń.

Zastanówmy się jak wyglądałby ruch tramwajów 27 stycznia w momencie wykolejenia składu w okolicach Lasu Gdańskiego, gdybyśmy mieli dwukierunkowe tramwaje oraz rozjazdy trapezowe np. na Gdańskiej, pomiędzy Chodkiewicza i Kamienną.

Po wykolejeniu tramwaju motorniczy pojazdów zmierzających w kierunku Lasu Gdańskiego otrzymują informację o konieczności zmiany kierunku jazdy na rozjazdach trapezowych.
W efekcie istnieje jedynie konieczność zapewnienia komunikacji zastępczej pomiędzy Kamienną a Lasem Gdańskim, natomiast cała pozostała sieć tramwajowa pracuje płynnie. Cały czas tramwaje z kierunku Lasu Gdańskiego wyruszają płynnie w kierunku południowym i nie tworzą się tak dokuczliwe dziury pomiędzy kolejnymi pojazdami danej linii.

Bydgoszczanie dobrze znają to zjawisko. Po zablokowaniu torowiska i jego udrożnieniu, zanim pojazdy zostaną równomiernie rozlokowane na całej długości trasy mija sporo czasu, a pasażerowie czekają długo na przystankach. To zjawisko można minimalizować posiadając pojazdy dwukierunkowe. miejmy nadzieję, że władze miasta będą o tym pamiętały przy kolejnych przetargach na nowy tabor. Jeżeli nie będziemy mieli tramwajów dwukierunkowych, to każda kolejna awaria sieci będzie powodowała spadek zaufania pasażerów do transportu miejskiego, bo organizacja komunikacji zastępczej zajmuje niestety sporo czasu. W przypadku dalszego zwiększania się udziału tramwajów w przewozach pasażerów może dojść do sytuacji, że rezerwy taborowe w postaci dostępnych dodatkowych autobusów nie będą wystarczające do realizacji komunikacji zastępczej.


Równoległe trasy tramwajowe to możliwość stosowania objazdów.


Jeszcze ważniejszym elementem zapewniającym płynność pracy sieci jest projektowanie alternatywnych tras zapewniających możliwość sprawnego przeprowadzenia objazdów do czasu udrożnienia zablokowanego odcinka sieci. Jedyny w mieście tak zaprojektowany fragment sieci to odcinek Rondo Toruńskie - Rondo Jagiellonów, który można pokonać jadąc przez Babią Wieś  Rondo Bernardyńskie lub przez Rondo Fordońskie i Jagiellońską. Wszystkie pozostałe odcinki sieci nie posiadają alternatywnych tras.

Plany rozwoju sieci tramwajowej.

Kujawska.


W najbliższych latach nastąpić ma budowa trasy tramwajowej pomiędzy Rondem Kujawskim a Rondem Bernardyńskim. Budowa tej trasy umożliwi alternatywne prowadzenie komunikacji tramwajowej pomiędzy centrum a górnym tarasem miasta w przypadku zablokowania torowiska pomiędzy Rondem Toruńskim a węzłem Wojska Polskiego/Szarych Szeregów. Niestety, prace jeszcze się nie rozpoczęły.

Most pomiędzy Fordońską a Perłową.


Planowana jest w najbliższych latach budowa nowego mostu dla tramwajów będącego łącznikiem między Perłową a Fordońską. Ten odcinek sieci nie tylko skróci trasę tramwajową z Wyżyn i Kapuścisk do Fordonu o kilka minut, ale także umożliwi prowadzenie całego ruchu tramwajowego z Fordonu w kierunku centrum w przypadku zablokowania Ronda Fordońskiego. Trudno zrozumieć, dlaczego ciągle nie mamy gotowych projektów tej inwestycji i zapewnionego dofinansowania jej budowy z Unii Europejskiej. Waga tej inwestycji dla jakości całej sieci tramwajowej jest ogromna i na pewno zyska ona akceptację unijnych urzędników. Niestety, czas przygotowania tej inwestycji oraz jej realizacji jest jeszcze bardziej odległy niż w przypadku linii tramwajowej na ul. Kujawskiej.

Piękna,  Szubińska, Kruszwicka.


Bydgoszcz planuje także budowę linii tramwajowej w ciągu ulic Pięknej,  Szubińskiej i Kruszwickiej, jednak trudno traktować tą trasę jako ciekawą alternatywę w przypadku zablokowania odcinka pomiędzy Rondem Jagiellonów a Klaryskami, gdyż czas przejazdu tą trasą będzie bardzo długi. Postulowana przez środowiska społeczne, m.in. Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Transportu Publicznego w Bydgoszczy, czy Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska budowa linii tramwajowej w ciągu ul. Wały Jagiellońskie pozwalałaby minimalizować opóźnienia sieci tramwajowej  w przypadku zablokowania ronda Jagiellonów. Objazd przez ul. Szubińską i Piękną nie spełni tego zadani w zadowalający sposób.

linia tramwajowa przez Wały Jagiellońskie, znacznie szybsza niż objazd przez Piękną

Oczywiście budowa samej trasy w ulicy Pięknej i Szubińskiej poprawi skomunikowanie Szwederowa z centrum miasta i absolutnie nie mam zamiaru kwestionować jej zasadności. Uważam natomiast, że nie spełni ona funkcji sprawnego objazdu, jak jest "sprzedawana" w mediach.

Bielawy - Fordońska.


W propozycji społeczników warto zwrócić uwagę również na proponowany łącznik pomiędzy istniejącą pętlą tramwajową na Bielawach, stacją kolejową Bydgoszcz Bielawy oraz Fordońską.




Taka trasa poprawiła by skomunikowanie z centrum oraz z Fordonem sporej części Bartodziejów i stanowiłaby alternatywę w przypadku zablokowania torowiska na odcinku Gdańska/Focha (Klaryski) - Gdańska/Chodkiewicza. Trzeba by jednak zapewnić możliwość wyjazdu z Chodkiewicza w kierunku pętli Las Gdański. Taka linia poprawiła by przy okazji skomunikowanie części miasta z Myślęcinkiem. Ten fragment sieci nie występuje jednak w żadnych, nawet najbardziej odległych planach miasta.


Zastępcza komunikacja po jednym, wspólnym torze.


Rozjazdy trapezowe stosowane parami w newralgicznych miejscach sieci mogłyby umożliwić realizację komunikacji zastępczej jednym torem w obu kierunkach ruchem wahadłowym. Nie wymagałoby to stosowania tramwajów dwukierunkowych. Takie rozwiązanie warto by rozważyć zwłaszcza w centralnej części miasta w obszarze ograniczonym przez Rondo Jagiellonów, Węzeł Garbary, Plac Wolności.

Szybka Kolej Miejska.


Sieć tramwajowa uzupełniana jest w tej koncepcji oraz dodatkowo zabezpieczana przez pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej, której trasy zaznaczono kolorem zielonym.


Kilka tygodni temu pisałem o paraliżu komunikacyjnym Bydgoszczy spowodowanym strajkiem pracowników MZK.

czytaj też:
System transportowy Bydgoszczy bez alternatywnych scenariuszy.

Istnieje wiele zjawisk, które co jakiś czas destabilizują pracę sieci transportu zbiorowego miasta. Każde takie zdarzenie, zwłaszcza długotrwałe, może powodować spadek zaufania pasażerów do całego systemu transportu zbiorowego. W społeczeństwie część osób korzystających z transportu zbiorowego posiada możliwość wybrania w każdej chwili poruszania się po mieście prywatnym autem. Powtarzające się utrudnienia w dojazdach tramwajami mogą ich do podjęcia takiej decyzji skłonić.

W tym krótkim tekście wymieniłem kilka sposobów podnoszenia jakości sieci tramwajowej i zmniejszania uciążliwości awarii. Niestety, można odnieść wrażenie, że ludzie zarządzający naszym transportem rozbudowują sieć tramwajową, bo taka jest moda, ale brakuje refleksji, że tak niefunkcjonalna sieć i powtarzające się sytuacje awaryjne mogą znacząco obniżyć jakość całego systemu transportu zbiorowego Bydgoszczy i spowodować odpływ pasażerów do prywatnych środków transportu.

Nowe tramwaje zamiast budowy linii kolejowej na lotnisko? Nie dało się. Toruń kupił. Bez problemu.


Warto też przypomnieć, że w momencie, gdy unia europejska wstrzymała finansowane budowy linii kolejowej na lotnisko władze Bydgoszczy usiłowały zakupić przy udziale tego dofinansowania dodatkową pulę nowych tramwajów. Władze regionu twierdziły, że nie jest to możliwe. Dosłownie kilka tygodni później zwolniły się środki finansowe z toruńskiej części BiT City, w związku z rezygnacją z rozbudowy tunelu pod placem Pokoju Toruńskiego. I nagle okazało się, że gmina Toruń bez problemu może zakupić dodatkowe Swingi, wykorzystując zwolnioną pule dofinansowania. Trudno ocenić czy bardziej jest to efekt nieudolności ówczesnych władz Bydgoszczy czy braku przychylności samorządowych władz województwa. Efekt jest taki, że zaledwie 12 zakupionych przez Bydgoszcz Swingów praktycznie zniknęło w całej masie kilkudziesięcioletniego taboru tramwajowego, który dominuje na naszych bydgoskich torowiskach. Nie sprzyja to kreowaniu mody na korzystanie z transportu zbiorowego w Bydgoszczy.

Remonty sieci tramwajowej.


Osobnym problemem są relatywnie niskie nakłady na remonty wyeksploatowanych fragmentów sieci tramwajowej. Poziom tych nakładów  nie gwarantuje znaczącej poprawy jakości całej sieci w najbliższych latach.

ITS. Jeżeli to jest inteligentne, to ja dziękuję za taką inteligencję. 


Ciągle, mimo wydania kilkudziesięciu milionów złotych na inteligentny podobna ITS, tramwaje długo stoją na Rondzie Fordońskim, w wielu miejscach sieci tramwajowej brakuje priorytetu dla tramwajów. Jeżeli ten system jest inteligentny, to pod znakiem zapytania jest inteligencja ludzi, którzy go wdrażają lub poczynione zostały błędne założenia przy jego konfiguracji. To po prostu nie działa. W mojej ocenie jest to jeden z najdroższych bubli zakupionych przez Bydgoszcz. Fakt, że uzyskaliśmy na niego wysokie dofinansowanie niewiele zmienia w mojej ocenie, bo unijnych pieniędzy również nie powinniśmy marnować.

Większy pożytek niż z całego tego ITS-u byłby ze zbudowania trzeciego toru tramwajowego i dodatkowej wysepki przystankowej po zachodniej stronie Ronda Fordońskiego, gdzie tramwaje blokowane są często przez poprzedzające je pojazdy. Ten problem również zignorowano podczas niedawnej przebudowy Ronda Fordońskiego ze wszystkimi torowiskami włącznie.

Słaba jakość naszej sieci tramwajowej i jej wysoka awaryjność jest efektem wielu złych decyzji podejmowanych na przestrzeni bardzo długiego czasu lub odwlekania słusznych decyzji.

Zakończę pozytywnym akcentem. Niedługo zaczynamy budowę linii tramwajowej łączącej Rondo Kujawskie z Rondem Bernardyńskim. Dla mieszkańców górnego tarasu to będzie niesamowity skok jakościowy w dojazdach do centrum miasta.

Tramwaje to jest projekt dobry, ale równocześnie bardzo ryzykowny. Sieć tramwajowa, to nie jest rzecz, którą warto robić "na pół gwizdka".

Zapraszam do polubienia profilu bloga na Fejsie :

2 komentarze:

  1. Interesująca mapka "Metropolitalny Transport Szynowy" zawiera jedną, bardzo zasadniczą lukę: brak połączenia tramwajowego Rycerska - Gdańska wzdłuż ul. Artyleryjskiej. Byłaby to znakomita alternatywa na wszystkie remonty i wypadki na ul. Gdańskiej dla Os. Leśnego, a z wspomnianym przez Ciebie brakującym skrętem w Chodkiewicza - także dla Bielaw. Rozwiązanie, jak mi się wydaje, tańsze, a z pewnością mniej kolizyjne z ruchem samochodowym, niż opcja Wyszyńskiego (której też nie neguję). Co ważne: połączenie tramwajowe Rycerska - Artyleryjska - Gdańska _jest_zaplanowane_ w obowiązującym "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Bydgoszczy" (uchwała Rady Miasta z 2009 r., dostępna m.in. na stronie MPU)!
    Niestety, ogłoszone właśnie przez Prezydenta Miasta oraz ZDMiKP plany rozbudowy Trasy WZ nie tylko nie przewidują tam tramwaju, ale wręcz definitywnie blokują jego powstanie w przyszłości, poprzez brak miejsca na skrzyżowaniu z ul. Gdańską oraz projektowane parkingi w miejscu, gdzie powinny być tory tramwajowe.
    Konsultacje społeczne tego projektu już się rozpoczęły i potrwają krótko, a ZDMiKP stara się jak najbardziej je ukryć, żebyśmy się nie wtrącali zbytnio w ich wizje... Tym bardziej zachęcam do przeanalizowania tego (nie tylko w tym miejscu kontrowersyjnego) projektu i wyrażenia swej obywatelskiej opinii, w tym do żądania połączenia tramwajowego Rycerska - Gdańska.

    I jeszcze do późniejszego wpisu: po publikacji projektu WZ-ki z dwiema potężnymi estakadami samochodowymi obok tramwajowej na Węźle Wschodnim chyba nie masz już wątpliwości co do fordońskiego tramwaju? Kto będzie chciał się tłuc bimbą, mając (w połączeniu z ulicami przebudowanymi przy okazji tramwaju oraz planowanymi do remontu na ten rok) taką autostradę samochodową?...

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz racje. Nasze miasto ciągle nastawione jest na rozwój infrastruktury drogowej. Ostatnio prezentowano w mediach zestawienie średniej prędkości w największych miastach Polski i Bydgoszcz miała najwyższą. Ale ludzie w tramwajach jak stali po kilka minut na Rondzie Fordońskim, tak dalej stoją. W Bydgoszczy przyjęto strategię, która może doprowadzić do spadku popularności transportu zbiorowego, a to będzie się wiązać z okrajaniem oferty, albo wzrostem dotacji z budżetu. Dzięki za trafny komentarz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń